Podczas zdenerwowania spowodowanego nagłym wybuchem emocji, stresem, ważnym wydarzeniem, które jest przed nami albo za nami, konfliktem i innymi czynnikami stresogennymi, nasze mięśnie napinają się. Jest to nasza naturalna reakcja. Wykształciła w nas ją ewolucja. Dawniej, nasi przodkowie, kiedy bywali zdenerwowani, to raczej w sytuacji zagrażającej ich życiu: atak dzikiej zwierzyny, udział w polowaniu, walka ze współplemieńcem o kobietę i tak dalej. Zdenerwowanie było emocją, która musiała pobudzić odpowiednio mięśnie oraz, poprzez adrenalinę, przyspieszyć krążenie krwi, wymianę tlenową, odporność na ból i inne rzeczy, które pozwoliłyby naszemu przodkowi skutecznie się bronić albo szybko uciekać. Również dzisiaj przydaje się ono w wielu sytuacjach, w których musimy działać szybko, wykazać się siłą i energią.

Istnienie zdenerwowania jest więc nam potrzebne. Dzisiaj jednak nie zawsze tak bywa. Często jest tak, że zdenerwowanie występuje w nadmiarze i niszczy nasz organizm. Objawia się napięciem mięśniowym, często silnym. Czy zdarzyło Ci się, że przez znaczną część nocy nie udawało Ci się zasnąć z powodu odczuwanego zdenerwowania? To nie do końca zdenerwowanie było temu winne, a wynikające z niego napięcie mięśniowe. Sen to stan rozluźnienia. Nie zapadnie w niego organizm, którego mięśnie są w napięciu.

Związek pomiędzy zdenerwowaniem, stresem a napięciem mięśniowym jest bardzo ścisły. Zdenerwowanie wpływa na napięcie, ale z drugiej strony, rozluźnianie napięcia mięśniowego wpływa na spadek poziomu zdenerwowania, stresu. Kiedy się rozluźniamy, organizm dostaje sygnał o tym, że nadmierne pobudzenie, napięcie, nie jest już mu potrzebne, przez co spada poziom odpowiednich hormonów, przede wszystkim adrenaliny. Człowiek staje się spokojniejszy, oddech coraz głębszy i regularny. Chcąc zniwelować swoje zdenerwowanie, postaraj się panować nad swoimi mięśniami i ich skurczem!

Poszukujesz bardziej uporządkowanej wiedzy?
Sprawdź pakiet SPEED READER PL 2.0!